Nalewka bożonarodzeniowa


Składniki:

10 dkg suszonej żurawiny
10 dkg rodzynek najlepszych jakie uda Wam się zdobyć
10 dkg orzechów włoskich
10 dkg suszonych moreli
10 dkg suszonych śliwek kalifornijskich
10 dkg całych daktyli
10 dkg suszonych fig
1 pomarańcza
900 ml czystej wódki
1-2 laski cynamonu
4-5 sztuk gożdzików
10 dg cukru muscovado jasnego
5 dkg cukru białego
kilka kostek kandyzowanego imbiru - ja dałam 5 sztuk


Sposób przygotowania:

Na suchej patelni prażymy gożdziki i cynamon - wysteczy dosłownie chwilę a da nam to wzmożony smak.

Pomarańczę dokładnie sparzamy i szorujemy a następnie kroimy w plastry.

Teraz układamy warstwami wszystkie składniki - daktyle układamy całe bo mogą nam zamulac nalewkę, ja całe dałam także rodzynki i żurawinę. Morele i figi pokroiłam na pół.

Cukier rozpuszczamy w alkoholu - możecie go bardzo lekko podgrzać. I dopiero teraz zalewamy ułożone owoce.

Odstawiamy na 4-6 tygodni.

Po tym czasie przecedzamy nalewkę - najłatwiej ponoc przez filtr do kawy lub gęste sitko. Odstawiamy do nabrania szlachetności - na ile kto wytrzyma, ja planuje na miesiąc ponad.

Po mniej więcej połowie czasu "stania" nalewki, można wymienić plastry pomarańczy. Te pierwsze często brzydko wyglądają i psują cały efekt wizualny.

Można zastąpić część rodzynek dużymi suszonymi żurawinami.



Słyszałam o tej nalewce od dawien dawna - czytałam na kilku blogach. Była na cincin- ie i była u Atinki z blogu www.atinabc.blox.pl.

U mnie stoi dopiero kilka dni ale pachnie niesamowicie, tak typowo świątecznie.
Po jednym dniu poziom alkoholu się lekko obniżył bo owoce go wpiły ale i tak jest go na tyle, że całość jest przykryta.

Już nie mogę się doczekac gdy będzie gotowa :)






[ Drukuj ]


Copyright © 2008 ewelosa.pl przepisy kulinarne