Normandzki chleb z jabłkami - Normandy Apple Bread


Składniki:

Zaczyn:
90 g mąki pszennej chlebowej
54 g wody
18 g gęstego zakwasu pszennego - dałam żytni

Ciasto właściwe:
360 g mąki pszennej chlebowej
50 g mąki pszennej razowej
116 g wody
170 g cydru - dałam redsa apple
10 g soli
5 g świeżych drożdży
zaczyn
75 g suszonych jabłek pokrojonych na małe kawałki


Sposób przygotowania:

Składniki zaczynu mieszamy dokładnie. Przykrywamy i zostawiamy na około 12 godzin. Ja to robię zawsze wieczorem.

Następnego dnia mieszamy pozostałe składniki oprócz jabłek i wyrabiamy do uzyskania średnio rozwiniętego glutenu. Na końcu dodajemy pokrojone jabłka i wyrabiamy do ich równomiernego wymieszania.

Ciasto wkładamy do miski, przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na 1-2 godziny. Jeśli na dwie godziny to ciasto składamy po godzinie.

Formujemy chleb lub bułki, zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia na 1 - 1,5 godziny. Ja ciasto chlebowe umieściłam w keksówce wysmarowanej oliwą i posypaną otrębami żytnimi - zostawiłam do wyrastania na 1,5 godziny.

Wkładamy do nagrzanego piekarnika - 230'C na 15 minut (z parą) i po tym czasie zmiejszamy temperaturę do 210'C i dopiekamy dalsze 20-25 minut.

Uważajcie by się z wierzchu nie przypaliły jabłka - ja przykryłam chleb po zmiejszeniu temperatury folią aluminiową. Upieczony chleb studzimy na kratce.



Odkąd mam swój zakwas żytni tylko szukam i szukam na blogach przepisów na chleby na zakwasie. Nie mogę się nacieszyć, że mogę zrobić coś co do tej pory wydawało mi się bardzo skomplikowane.

Już nawet nie pamiętam w jaki sposób trafiłam do Ani z blogu www.mojamalakuchnia.blogspot.com... ale gdy zobaczyłam u niej ten chlebek z jabłkami wiedziałam, że muszę go upiec. Tym bardziej iż to chleb Mistrza Jeffreya Hamelmana którego ja powoli odkrywam.

Chleb wyszedł smaczny, lekko słodki od jabłek - ja zajadałam go z serkiem białym. Samo ciasto nie sprawiało mi kłopotu, było elastyczne i łatwe w obróbce.

A podczas pieczenia pachniało w domu jesienią - wiem wyda Wam się to conajmniej dziwne bo teraz mamy zimę w pełni- czasem gdy zbierałam jako dziecko z moim cudownym Dziadkiem jabłka a potem Babcia je smażyła.

I nie wiem czy to przeznaczenie czy zbieg okoliczności ale chleb upiekłam w Dzień Dziadka a zaczyn zrobiłam w Dzień Babci. I zdałam sobie sprawę z tego dopiero wtedy gdy poczułam zapach pieczonego chleba i jabłek - ten chleb od teraz będzie mi przypominał Babcię Karolinę i Dziadka Stanisława.




[ Drukuj ]


Copyright © 2008 ewelosa.pl przepisy kulinarne