Brązowy chleb na dwóch zaczynachSkładniki: Zaczyn zakwasowy: 26 g aktywnego zaczynu żytniego razowego 260 g wody 260g maki żytniej 1150 - wymieszałam mąkę żytnią T 2000 i T 720 w proporcji 1:1 Zaczyn drożdżowy: 135 g brązowej mąki pszennej 1050 - jwymieszałam mąkę pszenną T 550 i T 2000 w proporcji 1:1 135 g wody 1.5 g świeżych drożdży Ciasto właściwe: 270 g maki żytniej 1150 - wymieszałam mąkę żytnią T 2000 i T 720 w proporcji 1:1 70 g wody 13 g soli 10 g świeżych drożdży cały zaczyn zakwasowy cały zaczyn drożdżowy |
Sposób przygotowania: Składniki zaczynu zakwasowego mieszamy i przykrywamy. Odstawiamy na 16 godzin w 26'C. Składniki zaczyny drożdżowego mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w temperaturze 18'C na 16 godzin. Następnego dnia wszystkie składniki wkładamy do miski, dokładnie mieszamy a następnie wyrabiamy 7 minut. Zostawiamy na 30 minut pod przykryciem. Formujemy okrągły bochenek dobrze naciągnięty ** . Przekładamy go do mocno wysypanego maką koszyka rozrostowego i odstawiamy do wyrośnięcia w temperaturze 32'C na 60 minut. Nagrzewamy piekarnik z kamieniem do 250'C. Przekładamy bochenek na kamień a pęknięcia smarujemy wodą. Pieczemy 15 minut w 250'C a następnie zmiejszamy temperaturę do 180'C i pieczemy kolejne 40 minut. ** - naciąganie bochenka Ciasto układamy gładka stroną na stole, brzegi ciasta naciagamy delikatnie i zakladamy do środka obracając ciasto wokół jego osi (5-6 zawiniec). Następnie przekładamy bochenek złączeniami w doł i wierzchami obu dłoni zbieramy ciasto "pod siebie" (naciagając je) i obracając bochenkiem raz w lewo, raz w prawo. Czynnosc te wykonuje sie na czystym stole (bez mąki) aby tarcie wystepujece w trakcie obracania bochenka pomagało naciągac boki ciasta. Nie dociskajcie złączen ciasta. Umieszczamy bochenek w mocno omaczonym koszu złączeniem w doł tym razem (pieczemy złączeniem w góre - to powoduje piękne rozstępy). Tak wyrastajacego bochenka nie nacina się. Chleb ten zobaczyłam już dwano u Alicji zktóra prowadzi bloga www.kuchnialicji.blogspot.com. Bardzo mie intrygował a to za sprawą innej metody jego przygotowania. Bardzo lubię uczyć się nowych rzeczy a tutaj spotkałam się po raz pierwszy z naciąganiem bochenka. Wiedziałam, że to coś nowego i zakasałam rękawki. Jsk sprawnie naciągnąc bochenek dowiedziałam się od Tatter z bloga www.palcelizac.blogspot.com. Cieszyłam się jak małe dziecko gdy udało mi się uformować bochenek tak jak pisała Tatter. Chleb jest pyszny, z małymi dziurkami i tak artystycznie pęknięty - co mu dodaje uroku. A tak przy okazji nadrobiłam zaległości w Weekendowej Piekarni 65 - gdy Alicja w marcu 2010 jej gospodarzyła były to za wysokie progi jak na moje nogi ;) [ Drukuj ] |
Copyright © 2008 ewelosa.pl przepisy kulinarne