Pasta z pieczonej marchewki z dodatkiem zielonego groszkuSkładniki: 3 duże marchewki 2 gałązki świeżej szałwi - około 10-15 listków 7 listków świeżego rozmarynu 1 gałązka świeżego oregano 1 łyżka oliwy carotino sól świeżo zmielony czarny pieprz 1 szklanka suchego zielonego groszku - ja miałam cały 2 ziela angielskie 1 listek laurowy 2 łyżki pesto Rosso 1 łyżeczka masła orzechowego 2 łyżeczki przyprawy do bruscetty sól do smaku oliwa z oliwek - ilości nie podaję bo to zalezy jaką wolicie pastę |
Sposób przygotowania: Dzień przed robieniem pasty zalewamy suchy zielony groszek wodą - tyle by wody było dwa razy tyle co objętość groszku. Zostawiamy na noc by napęczniał. Następnego dnia gotujemy w tej samej wodzie z dodatkiem ziela angielskiego i listka laurowego do miękkości. Marchwki obieramy, kroimy w słupki i wsypujemy na blaszkę wyłożoną folią aluminiową. Wrzucamy szałwię, rozmaryn, oregano, posypujemy solą i pieprzem oraz polewamy oliwą carotino. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160'C i pieczemy aż marchewka będzie miękka. Odcedzamy zielony groszek i przesypujemy go do blendera. Dodajemy do niego pesto, masło orzechowe, przyprawę do bruscetty i trochę oliwy - całość miksujemy. Wyjmujemy do miseczki. Teraz wrzucamy do blendera upieczoną marchewkę i miksujemy. Ja ją zmiksowałam tak nie całkiem gładko. Łączymy groszek z marchewką w blenderze i wlewamy tyle oliwy by powstała nam pasta - nie podawałam ile bo każdy lubi różne konsystencje past. Pewnego dnia zachciało mi się pasty do chleba i task myślałam z czego mogłabym ją zrobić. Namoczyłam goszek bo to wiedziałam, że bedzie w mojej paście. Reszta to czysta improwizacja ale powiem Wam, że jakże udana. Pasta wyszła bardzo dobra, lekko słodka za sprawą pieczonej marchewki. Dodam iż z podanej porcji wychodzi naprawdę spora miseczka pasty;) [ Drukuj ] |
Copyright © 2008 ewelosa.pl przepisy kulinarne